Autor |
Wiadomość |
grabek
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:08, 05 Lis 2006 |
|
Dusza ciałem astralnym- też tak sądze. Ale wydaje mi się że w astralu wszystko ma długość taką, jaką chce dana podświadomość i tworzy to co chce oczywiście...ogółem coś jak projekcja astralna tyle że na stałe
|
|
|
|
|
|
|
white-soul
Słuchacz
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 9:23, 06 Lis 2006 |
|
"Ale wydaje mi się że w astralu wszystko ma długość taką, jaką chce dana podświadomość " a czy jśli chcesz sobie się przenieść gdzieś konkretnie i znasz to miejsce bo byłeś tam fizycznie to też podświadomość ci to przekształca? mi się wydaje że nie...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Suriae
Gość
|
Wysłany:
Pon 23:02, 06 Lis 2006 |
|
Dosc zabawny bedzie zabieg mowienia o smierci opierajac sie na niespokojnym snie. Czlowiek z natury jest obserwatorem takze mozna przyjac, ze istotny jest kazdy czynnik pomagajacy mu w zrozumieniu okreslonego problemu.
Opisywany ponizej sen wystapil kilka lat temu, kiedy jeszcze moglam przyjac ze jestem dzieckiem.
Rozpoczal sie momentem wypadku samochodowego, lecz tu zabawa z ruchem sie konczy, gdyz jedynym obserwowanym przeze mnie obrazem byla chwila zderzenia sie pojazdu z drzewem. Czy mozna wogole mowic zatem o ruchu?
Watpie w to chodz nie jestem w stanie odtworzyc odpowiednio snu poslugujac sie sposobem myslenia ktory towarzyszy mi na codzien. Pewna zas jestem emocji. Chwili odczuc towarzyszacych przed oraz po wypadku.
Uchwycony obraz pozostawal w miejscu, zas mnie coraz bardziej niepokoila swiadomosc plynacego czasu. Czasu rozumianego wedlug pojecia ogolnie przyjetego wsrod spoleczenstwa.
Chwila plynela, w koncu zrozumialam ze poczucie czasu zanika. Przestal istniec, a wzraz z nim towarzyszacy obraz. Zniknela mozliwosc rozrozniania kolorow, umarly zmysly.
Pomimo zaznanej pustki czulam, ze oddalam sie bardziej. W drodze tej kompanka byla mi panika. Nie byly to mysli, sen opieral sie glownie na emocjach wiec moge jedynie powiedziec o uczuciu podobnym do swiadomosci zanikania, jednoczenia sie z materia gesta, lepka i calkowicie jakby pusta jednoczesnie. I spokój.
To tylko ciekawostka, nie staram sie zaklocic tematu.
|
|
|
|
|
cosset
Gość
|
Wysłany:
Śro 11:56, 08 Lis 2006 |
|
Hmmm zanikanie nie podoba mi się to słowo, nie chcę być nieświadomą częścią wszystkiego, chcę móc myśleć i kojarzyć :/
|
|
|
|
|
Suriae
Gość
|
Wysłany:
Śro 14:56, 08 Lis 2006 |
|
To nawet nie teoria, nie ma potrzeby fantazjowania.
|
|
|
|
|
sosnowiczanin
Użytkownik
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:52, 08 Lis 2006 |
|
o kurcze, a myślaelm że tylko ja mam sposob mówienia który jest
mocno niezrozumiały choc pozornie bardzo ładny _-_
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Suriae
Gość
|
Wysłany:
Śro 18:07, 08 Lis 2006 |
|
To nie sposob mowienia, zbyt bolesne mogloby okazac sie dla otoczenia
|
|
|
|
|
sosnowiczanin
Użytkownik
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 15:46, 09 Lis 2006 |
|
whatever. czytam twoje zdanie 10 razy zanim je zrozumeim,
i mój umysł krzyczy: "hej, przestąn to czytać ! boli ! tyle fajncyh stron z fajnymi dziewczynami pisze o fajnych rzeczach, a ty musisz czytać te wersety szatana ?"
sory za offtop, wiedza przedstawiona dotychczas to jakaś ucieczka naprzód ;/
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
radioactive81
Słuchacz
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mielec
|
Wysłany:
Nie 10:56, 06 Maj 2007 |
|
a co wy o tym sadzicie?
********Co jakiś czas usłyszeć można relacje - zazwyczaj osób pracujących w hospicjach, ale również lekarzy, pielęgniarek i księży - że umierającemu krótko przed jego śmiercią ukazuje się czarna postać. Postać, która w naszym kręgu kulturowym znana jest jako Kuma Śmierć, kostucha czy kosiarz. Coś takiego przeżył na przykład Franz G. z Berchtesgaden, u którego pewnej nocy, przed wyprawą wspinaczkową, pojawiła się przy łóżku czarna postać, mówiąc, że "czas już dojrzał". Następnego dnia jego przyjaciel i on spadli ze skały, przy czym przyjaciel stracił życie, a on, ciężko ranny, przeżył. Co sobie Państwo myślicie, słysząc takie historie? Czy to wyobraźnia, halucynacje albo doświadczenia w stanie upojenia, a może po prostu obrazy z podświadomości? Podobnie, ze zdrowym rozsądkiem, podchodziłby do takich opowieści Jan van Helsing, gdyby sam nie spotkał się z ową postacią - na dwa tygodnie przed ciężkim wypadkiem samochodowym. Zafascynowany pojawieniem się tej istoty, będąc pod wrażeniem jej wyglądu, a przede wszystkim niesamowicie zaciekawiony, Jan van Helsing przez dwa lata próbował nawiązać z nią bezpośredni kontakt, co udało mu się w końcu w grudniu 2004 roku. W pasjonującym i niespotykanym na świecie wywiadzie omawiane były między innymi następujące kwestie: kim jest ta istota, czy przychodzi po dusze, dokąd je zabiera, co czuje, gdy zabiera duszę, czy jest nieśmiertelna, czy widziała kiedyś Boga, czy istnieje diabeł, czy istnieje piekło, kto włada światem, kiedy nadejdzie Antychryst, co wie o Jezusie, jak wyglądają zaświaty i wiele innych...
Jan Udo Holey, pseud. Jan van Helsing (ur. 1967) jest autorem wielu książek i właścicielem wydawnictwa Ama Deus Verlag. Od 1985 roku podróżuje po całym świecie, dokonał kilku odkryć w USA, Egipcie, Ameryce Południowej i Azji, które poddają w wątpliwość "rzeczowy" obraz świata.
Fragment książki:
Kim jesteś?
Towarzyszę tobie od samego początku i będę z tobą do końca twoich dni. Nie jestem odpowiedzialny tylko za "odchodzenie", lecz również za "przychodzenie". Pomagam duszy oddzielać się od ciała, pomagam jej również wejść w ciało. Nie jestem kosiarzem, jestem tym, który przekształca światło lub światłość. Przekształcam energię, a to znaczy, że nie przynoszę śmierci, nieszczęścia czy zguby. Zmieniam właściwości tych, którzy się pojawiają. Pobieram energię życia (duszę) z ciała, z materii. "Wyciągam" energię oddechu z ciała i przekształcam ją tak, by mogła dalej istnieć w wyższym wymiarze i w wyższej częstotliwości. Jestem więc tym, który przemienia (noc w dzień, cień w światło). Śmierć jest stanem przejściowym, jest tylko zmianą częstotliwości. Wkraczanie w życie również wymaga zmiany częstotliwości. I ja za to odpowiadam.********
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
correxit
Słuchacz
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:37, 07 Maj 2007 |
|
Interesujące! Tym bardziej, że postać śmierci pojawia się w wielu różnych kulturach!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|