Autor |
Wiadomość |
ade_90
Wywalony
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 13:09, 18 Maj 2006 |
|
każdy człowiek ma w słobie komórki rakotwórcze od urodzenia u innych się rozwiną u innych nie więc to niezależy od palenia zioła czy papierosów to zależy od wrażliwości naszych komórek rakotwórczych
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Alter Mann
Użytkownik
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 13:11, 18 Maj 2006 |
|
"to niezależy od palenia zioła czy papierosów" - Czyżby?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ade_90
Wywalony
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 13:13, 18 Maj 2006 |
|
"to niezależy od palenia zioła czy papierosów" - Czyżby?" Ty możesz palić zioło 15 lat i niebędziasz miał raka a ktoś rok i niestety "rak go dopadnie" głownie nasz organizm jest przyczynom nowotworów oczywiście papierosy i zioło przyspiesza tą reakcje i to w szybkim stopniu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Voultan
Gość
|
Wysłany:
Czw 15:59, 18 Maj 2006 |
|
a wyniszczanie płuc paleniem czegokolwiek ?? tu nie chodzi tylko o raka
tylko o to co zostaje z naszych płuc
|
|
|
|
|
Alter Mann
Użytkownik
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 17:10, 18 Maj 2006 |
|
"papierosy i zioło przyspiesza tą reakcje" - Więc jednak zależy..
"Ty możesz palić zioło 15 lat i niebędziasz miał raka a ktoś rok i niestety" 0 Oczywiście.. Ktoś może nawet nie palić wogóle i rak go dopadnie w wieku 20 lat, a kto inny może palić całe życie i do jego końca nie będzie miał raka.. To się naywają uwarunkowania genetyczne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Siergiej
Użytkownik
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:37, 18 Maj 2006 |
|
Nie no mówie, że potwierdzam.Narkotyki są zabronione w Polsce.W ogóle to nie ważne.Mało wiem o szamaniźmie więc się kłócił nie będe co do tych "neoszamanów" .COngrave ja widze, że jesteś człowiekiem inteligentnym więc nie mam zamiaru wchodzić z tobą w jakąś nieprzyjemną konwersację.Jeśli cie czymś uraziłem to przepraszam i niech tak zostanie.Wole się przyznać do błędu niż potem ponosić konsekwencje takiej głupiej dumy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ade_90
Wywalony
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:40, 18 Maj 2006 |
|
Tak gdyby chcociaż gimnazjum ukończył
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alter Mann
Użytkownik
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:50, 18 Maj 2006 |
|
"nie mam zamiaru wchodzić z tobą w jakąś nieprzyjemną konwersację" - Także nie mam i nigdy nie miałem takiego zamiaru...
"Jeśli cie czymś uraziłem to przepraszam" - Nie, nie uraziłeś. Jeśli jednak ja Ciebie uraziłem to przyjmij moje przeprosiny.
"Wole się przyznać do błędu niż potem ponosić konsekwencje takiej głupiej dumy." - Niewiele jest takich ludzi.. Podziwiam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kulawiec
Gość
|
Wysłany:
Sob 18:08, 16 Gru 2006 |
|
Uhhh. udało mi się doczytać do końca, choć przyznam, że nie za dokładnie momentami. Strasznie mnie skręcało i dziwiło to co nieraz tu przeczytałem.
Zaznaczam, że nie chce nikogo urazić bo to co piszecie jest w sporym stopniu prawdą, jednak nie odnośnie szamanów i neoszamanów.
Żaden szaman (pozwole sobie kożystać z tego określenia wobec szamanów i neoszamanów bowiem większość spraw tyczy sie obu przypadków i nie ma sensu wydłużać niepotrzebnie formy) nie podlega uzależnieniom... Już widze jak ciemne chmury nadciągają w moim kierunku gdy niektórzy to czytają co napisałem...
Niektóży bo podejżewam, że jest więcej takich co umieją zapanować nad pragnieniami ciała. A tym co odróznia prawdziwego szamana od schizofrenika jest umiejętność panowania nad stanami eksctatycznymi rownież wywołanych środkami psychoaktywnymi. Oczywiście zależnie od środku jest to kontrola wizji (tak zwanego "tripu") albo umiejętność opanowania się w dostatecznym stopniu by wydobyć się z transu co chyba nie musze wspominać zwykle nie ma miejsca
Jest wielka liczba środków wykorzystywanych przez szamanów na całym świecie. Zauważyłem tu wypowiedz kogoś kto wykozystywał część z nich przy okazji wskazując kompletną bezsensowość wykozystywania niektórych środków otrzymywanych w synetetyczny sposob czy inną chemie, zgadzam się z tym, napisze dalej dlaczego. Zauważył rownież, spadek funkcjonalności niektórych roślin w przypadku długotrwałego ich stosowania. Z tym się nie zgodze.
Każda roślina ma swojego ducha, w przypadku "magicznych" roslin i grzybów duch ten czegoś uczy człowieka, oczywiście jeśli się umie z ninim odpowiednio dogadać i wykożystać stan w jaki wprowadzają. Tu chodzi o tego ducha z którym się komunikuje, dlatego sztuczne środki nie dają odpowiednich rezultatów.
Z tych roślin trzeba jednak umieć kozystać a nie poprostu się nimi ogłuszać jak to głupio robią współcześnie ludzie. Są zarówno niebezpieczne co i pomocne. Trzeba je traktować z szacunkiem i uczyć się ich stosować, bo to trudne.
Chemognoza jest potężnym nażedziem jeśli umie sie ją stosować...
Moim zadniem szczegulnie grzyby... Jednak swoje doswiadczenia zachowam dla siebie.
Na temat poszczegulnych środków można sobie poczytać na hyperrealu...
Co do linka [link widoczny dla zalogowanych]
Pieprz w słońcu??
Kukurydza - saturn??
Jemioła w jowiszu??
Aloes w marsie? Niech ja skonam!! Co za bzdury!!
Z całym szacunkiem... Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
sosnowiczanin
Użytkownik
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 10:39, 17 Gru 2006 |
|
z tego co pamiętam autorem tego artu jest (wtedy średniozaawansowany) całkiem niezły i znany maguś, lekceważenie wszystkiego tylko ze względu na twój światopogląd
jest śmieszne, phy wielka mi rzecz szamanizmem ultra modnym sie zajmować.
jeśli chodzi o narkotyki to zdecydowanie odradzam, całkowita delegalizacja jest koneiczna, a przynjameij brak popracia społęcznego.
za to jeśli chodzi o halucynogeny, to kontakt z roślinami mocy uważam za prawie
niezbędny w szkoleniu jedi, (choc jak jest ktoś zdolny to nie musi,)
chociaż i tak juz trochę rzeczy takich jak medytacja na przykłąd umiec powinien.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kulawiec
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:03, 17 Gru 2006 |
|
Prubowałeś samego pieprzu kiedyś? Typowy mars... sam sprubuj.
O tym, że kukurydza jest solarna wiadomo dość długo... Chodzby popatrzmy na asteków.
Aloes- zgadzam sie ogień ale nie marsjański... raczej jak Jupiter... Nie wierzysz? Sprawdz w tabeli zależności liber 777
Chaluconegeny i narkotyki (naturalne) są pomocą w praktyce a nie środkiem zastępczym.
|
|
|
|
|
sosnowiczanin
Użytkownik
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 14:40, 17 Gru 2006 |
|
mój błąd
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sosnowiczanin dnia Nie 17:19, 17 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kulawiec
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:02, 17 Gru 2006 |
|
Nie wiem, doprawdy nie wiem co napisać, zatkało mnie.
Przynajmniej poczęści zgadzamy sie co do chalucynogenów.
Wyraziłem swoje zdanie niechaj każdy sobie zadecyduje co jest prawdziwe.
„Any reality is an opinion”.
|
|
|
|
|
sosnowiczanin
Użytkownik
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:18, 17 Gru 2006 |
|
usuwam swoj post, byłem wkurzony na coś
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Śniący Nibelung
Słuchacz
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Druga Strona Cienia
|
Wysłany:
Pią 20:24, 05 Sty 2007 |
|
[quote=Kulawiec]A tym co odróznia prawdziwego szamana od schizofrenika jest umiejętność panowania nad stanami eksctatycznymi rownież wywołanych środkami psychoaktywnymi.[/quote]
Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek był w stanie nad sobą zapanować po zażyciu bielunia. Człowiek po tym halucynogenie traci totalnie kontrolę nad samym sobą. Co prawda użycie Datury pojawia się tylko w szamaniźmie środkowoamerykańskim, ale nawet tam podróż odbywa się pod ścisłą kontrolą współplemieńców. Ciekawym halucynogenem pochodzenia roślinnego (i nasilniejszym) jest Ayahuaska. Amazońscy Szamani za jej pomocą podróżują do świata duchów. Znane są przypadki, kiedy Szaman zabiera ze sobą chorego (częstując go Ayahuaską) do świata duchów, pokonując w ten sposób chorobę. W ogóle jest masa substancji psychoaktywnych, których szamani z całego świata używają w celach proroczych (np. Salvia Divinorum, Calea Zatechachichi), bądź do doświadczeń mistycznych (Peyotl, Grzyby), czy w końcu w celu uzdrowienia (Ayahuaska). Temat jest bardzo obszerny i można pisać, pisać i pisać. Od siebie mogę jeszcze dodać, że próbowałem marihuany, grzybów, bielunia, gałki muszkatołowej, muchomora czerwonego i coś tam jeszcze. Jednak wszystkie doświadczenia mistyczne wywołane substancjami psychoaktywnymi są złudzeniem i nie należy brać ich na poważnie - takie jest moje zdanie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|