niebezpieczeństwo

qzder napisał:

witam na forum, chyba pierwszy post;]

Witamy

Po co pchasz się do astrala jeżeli się boisz? Strach jest sygnałem, że jeszcze za wcześnie. Nie ma co się śpieszyć, gdy pzyjdzie czas, wyjdziesz swobodnie. I wrócisz swobodnie. Zrób małą introspekcję.

Dzisiejszej nocy byłam o krok by udać się w podróż do świata atralnego, niestety zabrakło mi jeszcze odrobiny odwagi
Zanim spróbowałam myślałam, że to takie bezbolesne i nic nawet nie odczuję, jednak... odczuwałam dziwne wibracje i coś jakby nakłuwało mnie od środka, poza tym straszne zawirowania, w pewnym momencie nie wiedziałam czy nadal leżę na łóżku
... i przestraszyłam się niestety, otworzyłam oczy, poruszyłam ręką i wróciłam, choć nawet nigdzie się nie udałam
Ale chęć wybrania się w to miejsce zmusza mnie, by powtórzyć to jeszcze raz i jeszcze raz..., aż się wkońcu uda

Do wibracji, zawirowań i tym podobnych odczuć trzeba się przyzwyczaić, istnieją techniki eliminacji strachu przez ich wizualizację i spojrzenie na nie jak by to nie było twoje, jeśli chcesz dokładniejszy opis to napisze Ci na PW.

Eurynomous napisał:

jeśli chcesz dokładniejszy opis to napisze Ci na PW.

Poproszę

Eilistraee, ja po czymś takim pluję sobie w brodę już prawie rok. Ciężka sprawa.

Gość

Powtarzaj cały proces aż do bólu. Rób notatki, dokładnie analizuj reakcje organizmu na poszczególne bodźce. Z czasem strach zniknie, ustępując mądrości płynącej z doświadczenia.

pozdrawiam

Notatki...
Rzeczywiście, odruchowo po tym jak się ''obudziłam'' wzięłam w ręce kartkę i długopis i napisałam odczucia związane z tym zjawiskiem, bo rano zapewne nie pamiętałabym połowy
Wtedy bardzo łatwo zanalizować podstawowe błędy, które popełniam, np. dekoncentracja czy jakiekolwiek rozproszenie myśli, co niestety bardzo często się zdarza
Póki co, staram się Razz

Taka drobna sugestia, wygodniej jest rzeczywiście odbywać "seanse" przed snem, lecz efektywniej okazuje się robić to w ciągu dnia...

Bardzo możliwe, aczkolwiek ja najczęściej w ciągu dnia nie mam poprostu możliwości by się wyciszyć czy skupić, wrzaski i tego typu ''rzeczy'' raczej nie ułatwiają wyjścia z ciała i odbycia podróży
Dlatego właśnie robię to przed snem, gdy już wszyscy śpią i mam możliwość skupić się całkowicie
Chociaż..., gdy będę sama w domu lub rzeczywiście nadarzy się sposobność to spróbuję zrobić to o innej porze i wtedy zobaczymy co z tego wyjdzie

A spróbuj inaczej. Połóż się w wygodnej pozycji i zamiast się wyciszać, zrób na odwrót. Zacznij krzyczeć w umyśle, że chcesz wyjść, musisz wyjść, że już czas. Krzycz, wzmagaj emocje, emanuj energią. Pomyślisz, że jak tak zrobisz nie będziesz miała już sił na oobe. Nie prawda. Człowiek jest nieskończonym źródłem energii ^^.

Wysłany: Czw 9:51, 08 Mar 2007

Ja ostatniej nocy bardzo się zdenerwowałem bo jak już zaczynało się coś dziac (drganie rąk) to któryś z domowników zawsze kaszlał. Mało nie zwariowałem tak bardzo chciałem wyjśc z ciała. Wiem że miałem duży problem ze skupieniem się i wyobrażeniem pierścienia.... Dziś spróbuje jeszcze raz i tym razem pozamykam wszystkie drzwi.

Wysłany: Czw 17:55, 08 Mar 2007

Wy to sie nauczcie najpierw skupiać.