Kosik18
Słuchacz
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 15:55, 11 Maj 2010 |
|
Medytacja tego typu jest charakterystyczna dla tzw. Mantra Jogi, czyli Jogi dźwięku. Opiera się ona na wiedzy o właściwościach dźwięków, o sile, wartości i znaczeniu ich wibracji. W żywych organizmach wibracje dźwiękowe wywołują odpowiednie reakcje, a nawet zmiany strukturalne. Oddziaływują też na funkcje fizjologiczne oraz procesy podświadomości. Dźwięk ma wielką siłę. Działa on w światach wyższych, o ile jest odpowiednio dobrany i skierowany. Może działać tak twórczo, jak i niszcząco. Dlatego też na co dzień trzeba bardzo uważać, co się mówi, a w praktyce ezoterycznej, zanim nie osiągnie się pewnego stopnia rozwoju, nie należy stosować mantr o nieznanej treści i wibracji. Wpływ dźwięku zachodzi też wobec tzw. materii nieożywionej, ale pozostańmy jedynie przy tej uwadze, gdyż zagadnienie to jest spoza zakresu felietonu i książki, z której zaczerpnięto jego treść.
Joga posługuje się ściśle określonymi dźwiękami, które pierwotnie oznaczały modlitwę i tak właśnie traktowane są w Wedach. Współcześnie wykorzystuje się mantry jedynie ze względu na ich wibracje oraz, w niektórych przypadkach, treści filozoficzne. Uważa się w niektórych środowiskach, że nie jest ważne co ona znaczy, ale jak dźwięczy i jak wibruje. Wydaje mi się jednak, że rozumienie i akceptacja treści mantry zwiększa dodatkowo jej działanie. Dźwięk jest również jednym z głównych narzędzi, którymi mniej lub bardziej świadomie, posługują się kapłani wielu religii podczas różnych ceremonii. Kapłan udzielając sakramentów lub celebrując nabożeństwo wypowiada pewne słowa mocy, wywierające w ciałach niewidzialnych człowieka zamierzony skutek.
Wibracje dźwięku wytworzone przez mantrę wzbudzają podobne wibracje w sferze eterycznej i wywołują w niej fale mające harmonizujący wpływ na nasze ciało eteryczne, astralne i mentalne zestrajając je w jedności. Każda mantra ma swój własny kształt myślowy, a najświętsze mantry tworzą myślokształt o wielkiej czystości i sile. Wibracje dźwięków wytworzone przez mantry pobudzają tkanki ciała i czakry do większej aktywności, do wyższego poziomu wibracji. Powoduje to oczyszczenie organizmu ludzkiego oraz środowiska z wibracji niekorzystnych. Godny uwagi jest fakt, że nie tylko mantrujący podlega wpływowi mantry, ale i jego otoczenie.
Odpowiednio dobrane mantry mają również znaczenie lecznicze, przekazując swoją wibrację wewnętrznym organom ciała. Szczególnie wrażliwym rezonatorem na dźwięk jest kręgosłup, który w pewnych punktach wibruje w odpowiedzi na tony muzyczne, a jego wibracje przekazywane całemu organizmowi dokonują wewnętrznego masażu.
Czym jest mantra? Mantra jest pojedynczym dźwiękiem (np. AAAAA?), sylabą (np. OM), słowem (np. BÓG), krótkim zdaniem (np. OM NAMAH SHIVAYA) lub dłuższą sekwencją (np. OM ASATO MA SAD GAMAYA, OM TAMASO MA JYOTIR GAMAYA, OM MRITAYOR MA AMRITAM GAMAYA, OM SHAANTIH SHAANTIH SHAANTIH). Wszystkie one mają swoje znaczenie leksykalne i filozoficzne, ale podstawową ich cechą jest wywoływana wibracja. Największe znaczenie w Jodze mają dźwięki: OM, RA, MA, RAM, KI lub ich kombinacje, takie jak np. OM-RA-MA-OM. Jednak niezależnie od języka i filozofii maksymalną cząęstotliwość wibracji i moc oddziaływania mają określenia Bóg, jakkolwiek by to słowo nie brzmiało.
Najbardziej znane są mantry w sanskrycie. Okazuje się bowiem, że właśnie w tym języku słowa mają największą siłę, powodującą wibracje określonego typu. Potwierdzone to zostało również przez doświadczenia współczesnej nauki.
Spotyka się również mantry w innych językach, np. staroskandynawskie runy. Szereg modlitw chrześcijańskich, np. modlitwa różańcowa, litanie czy tzw. modlitwa imienia są takimi właśnie mantrami. W tym przypadku jednak (ze względu na język, w którym się je wymawia) ich wartość polega na rytmicznym powtarzaniu słów. Powoduje to, że umysł nie śledząc treści słów, trwa biernie w spokoju i ciszy. Nie jest konieczne skupienie uwagi na wypowiadanych słowach. Wibracje mantr mimo to i tak potrafią podnieść duchowo mantrującego na coraz wyższe poziomy, nieraz ze zdumiewającą prędkością. Znam przypadek, gdy modlitwa różańcowa posłużyła jako skuteczne narzędzie wspomagające walkę z siłami próbującymi dominować nad człowiekiem. Spośród wspomnianych mantr chrześcijańskich specyficzną jest modlitwa imienia. W zależności od słów, których się w niej użyje (np. "Bóg", "Jam Jest", "Jam Jest Chrystus-Bóg"), może tworzyć wspaniałe wibracje. Za to używając innych słów może się stać jedynie wartością wynikającą z rytmicznego ich powtarzania.
Szczególną mantrą jest chrześcijańska modlitwa " Ojcze nasz ?", która niesie w sobie nie tylko konkretne treści filozoficzne, ale także ogromny ładunek emocjonalny i energetyczny (niezależnie od języka, w którym jest wypowiadana). Wydaje mi się jednak, że najskuteczniejsza jest w języku ojczystym. Z relacji niektórych jej badaczy wynika, że wibracje tej modlitwy i skutki tej wibracji mogą być różne w zależności od języka. Jest to być może jedyna modlitwa przekazana ludziom przez Jezusa. Ma ona ogromną siłę działania, tym większą, im bardziej stosunek do niej mówiącego jest pozytywny i otwarty na jej treści. Z przekazu ustnego (Marian Bartkowiak, mistrz Reiki) znany mi jest pogląd, że poprzez wielokrotne jej wypowiadanie człowiek zaczyna jednoczyć się z treścią i formą tej mantry, przez co zyskuje tak duży potencjał energetyczny, że zdolny jest do działań, które nie są osiągalne dla przeciętnego człowieka. Praktyka wielu osób potwierdza tę tezę. Potwierdza także fakt, że jest skutecznym narzędziem nawet dla tych, którzy nie identyfikują się z religią chrześcijańską. Jednym ze sposobów wykorzystania jest użycie jej do walki z wampiryzmem energetycznym. Istnieje przekonanie (M.Bartkowiak), że właśnie brzmienie w języku polskim nadaje jej tę siłę.
Olbrzymią wibrację, choć niekoniecznie związaną z powyższymi działaniami, wzbudza też wersja w języku aramejskim, języku Jezusa. Już w trakcie wypowiadania jej słów odczuwa się płynący z nich spokój i siłę. Treść modlitwy znaleźć można w książce, z której pochodzi niniejszy felieton.
Wartość filozoficzna "Ojcze nasz ..." ukrywa się w treści modlitwy. Ta treść, którą znamy powszechnie porusza określone struny w naszym umyśle i sercu. Ale, gdy się przyjmie treść inną niż tradycyjna (np. ze względu na inne tłumaczenie) to poruszy się inne struny, i efekty wypowiadania mantry też będą inne.
Najświętszą spośród wszystkich mantr jest OM. A.Asanga uważa, że jest ona mantrą rasy aryjskiej, do której należą m.in. Europejczycy. Inne rasy mają swoje oddzielne mantry. Na czym polega jej wielkość i moc? Najkrócej określa to św.Jan:
"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało.
W nim było życie, a życie było światłością ludzi.
A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła."
Nawiasem mówiąc, przekład preferowany przez R.Brandstaettera, w którym widnieje "Na początku jest Słowo", wydaje się być bliższy prawdy, gdyż stworzenie nie odbyło się jednorazowo w przeszłości, ale dokonuje się w każdym momencie. Świat rodzi się na nowo w każdej chwili czasu, w wiecznej teraźniejszości, bo czas i przestrzeń są koncepcjami powstającymi jedynie w naszym umyśle.
OM, anahat nada, sphota, słowo - to synonimy. Każde jest światłem i życiem wszechświata. Tylko naprawdę nieliczni wiedzą, jakie jest ich rzeczywiste znaczenie.
Tak jak drgania są przyczyną wszystkich dźwięków, tak OM jest przyczyną wszelkich wibracji i ruchów. "Wiele jest rozmaitych dźwięków na świecie, i nie ma niczego bez dźwięku." (św.Paweł)
Rozróżniamy cztery fazy, stopnie dźwięku OM. Na trzy pierwsze składają się litery A-U-M, a czwartą jest ich echo.
Litera A - symbolizuje początek, przejawienie oraz rozwój mikro- i makrokosmosu. Świadomość energii A w mikrokosmosie nazywa się wiśwą, natomiast w makrokosmosie wirat. Reprezentuje grube, gęste ciało i stan jawy. Odpowiada powłoce: byt (sat).
Litera U - odpowiada zachowaniu mikro- i makrokosmosu. Świadomość energii U, która działa w mikrokosmosie to tejas, a w makrokosmosie sutratma. Reprezentuje subtelne ciało i stan snu z marzeniami sennymi. Odpowiada powłoce: świadomość (czit).
Litera M - symbolizuje rozpad, zamieranie i inwolucję. Świadomość energii M mikrokosmosu nazwano prajnia, a makrokosmosu iśwara. Reprezentuje ciało przyczynowe oraz stan głębokiego snu, śmierci i inne stany nieświadomości. Odpowiada powłoce: szczęśliwość (ananda).
Jest to ogólny opis liter A-U-M, który można dowolnie rozwijać. Najistotniejsze znaczenie OM było, jest i będzie zawsze poza światem nazw i określeń, poza dziedziną języka, gdyż skończone nigdy nie obejmie nieskończoności. Toteż nie może być innych opisów, jak tylko symboliczne.
Powyżej wspomniano o trzech stanach OM: jawa, sen z marzeniami i sen głęboki. Stan nady jest zupełnie inny, jest ponad nimi. Jest on transcendentalną swiadomością, przekracza wszystkie słowa i zdolność pojmowania zwykłego umysłu. Nazywa się go Brahmanem lub jak mówi się w naszych kręgach kulturowych - Bogiem. Jest poza świadomością i nieświadomością, poza wszelkimi rozróżnieniami i podziałami. To nie jest świadomość wewnętrznego świata ani też zewnętrznego, ani obu razem. To nie jest również całość, suma świadomości. Jest niepostrzegalny przez narządy zmysłowe, niepojmowalny przez zwykły umysł, nieobejmowalny przez żadną myśl, z niczym nieporównywalny, nie dający się zrozumieć, niewyrażalny słowami i w jakikolwiek inny sposób. Jest podstawą wszystkich światów, jądrem Jaźni, wiecznym bytem, pokojem, odwieczną wiedzą i szczęściem, jest jednym bez wtórego (Sat-Czit-Ananda). Jest to czwarty stan względem trzech stanów świadomości należących do świata zjawiskowego. Nada jest z niczym nie związanym świadkiem tych trzech stanów, jest absolutna.
Chcąc więc praktykować medytację z mantrą OM, warto zdawać sobie sprawę co ona oznacza. W ten sposób mamy szansę wykorzystać jej potencjał optymalnie.
Przed rozpoczęciem praktyki medytacji z dźwiękiem lub mantrą warto zapoznać się z ponizszymi wskazówkami. Należy m.in. odpowiednio przygotować struny głosowe. Dobrze jest uprzednio przepłukać usta z krtanią włącznie, jedną łyżeczką oleju lub oliwy. Każdą mantrę należy wymawiać powoli, rozważnie, z najwyższym skupieniem, zwracając wielką uwagę na znaczenie i doniosłość tego, że się je wypowiada. Im więcej staranności wkładamy w jej wypowiadanie, tym skuteczniejsza będzie siła jej oddziaływania. Medytację tego typu wykonuje się zawsze na siedząco.
Nie ma większego znaczenia, czy mantra jest mówiona, intonowana czy powstaje jedynie w myśli. Jej działanie jest jednakowe.
Mantrę OM wypowiadamy układając język i gardło do wymówienia aaa.., natomiast usta do wymówienia uuu.., dzięki czemu powstaje dźwięk ooo... Powoli zamykamy usta i kończymy wibrację wymawiając mmm... Przejście między poszczególnymi fazami jest płynne, dźwięk jest jednakowo intensywny i wysoki. W skupieniu obserwujemy, jak przy zmianie dźwięku wibracje postępują z dołu do góry: dół i środek płuc (aaa..), szyja (uuu..) i głowa (mmm..).
Wskazanym jest stosowanie naprzemienne mantry intonowanej w myśli lub słyszalnie z ciszą medytacyjną (tzn. ze wsłuchiwaniem się w Nią) w przyjętych dla siebie odstępach czasu, koncentrując się w Centrum Hara. Każdy dźwięk, każda cisza powinna tworzyć w nas stan harmonii, stan równowagi pomiędzy tendencjami przeciwstawnych energii Yin i Yang.
Przykłady tradycyjnych mantr z różnych kultur (patrz książka) pokazują, że niezależnie od tego z jakiej kultury pochodzą mantry, to ich istota jest taka sama. Ich wymawianie sprowadza się więc do powtarzania imion Boga, chwalenia jego cech, przypominania o naszej z Nim jedności. To prawda, że brzmią one inaczej, może bardziej egzotycznie, ale nie wnoszą niczego nowego wobec własnej kultury i religii. Wydaje mi się, że ma duże znaczenie, które mantry stosujemy. Najlepsze bodaj efekty, widoczne niekiedy dopiero po dość długim czasie ich wykorzystywania, dają mantry własnej strefy filozoficzno-religijnej. Przez ich intonowanie utożsamiamy się z wibracjami, w których zostaliśmy umiejscowieni w tym świecie. Dzięki tej spójności nie zakłócamy harmoni między tym co dla nas zaplanowano, a tym co realizujemy. Nasza indywidualna droga rozwoju idzie wtedy po najprostrzej linii. Co oczywiście nie wyklucza sięgania do innych kultur, bo być może dla niektórych właśnie to jest korzystniejsze.
Zadaniem adepta rozwoju duchowego jest znalezienie i odkrycie swego własnego i najgłębszego tonu, a niekoniecznie skopiowanie istniejących wzorów. Intuicyjnie przyjęta mantra daje często więcej korzyści niż ta najbardziej "klasyczna".
Tekst zaczerpnięto z książki A.Bednarz - "Medytacja, teoria i praktyka".
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|