Medytacja - problemy i inne

Okay. Postaram się. Jednakże będzie to dla mnie nowość, gdyż w życiu kieruję się raczej intuicją i bardzo mało myśle nad tym co robie w danej chwili.

Ja żyje intuicyjnie. Nie musisz myśleć o tym, co robisz w danym momencie. Ważne, żebyś nie myślał o ty, co było i co będzie. Poza tym nie musisz robić tego cały czas.

Są może jakieś ćwiczenia na trening siły woli i intuicji?

Pewnie, że są! Wszystko zależy od stopnia zaawansowania.

To poproszę coś dla początkujących.

Tylko nie wiem czego oczekujesz. Intuicje możesz ćwiczyć na kartach do gry. Patrząc na rewers staraj się zgadnąć, co jest z drugiej strony. Jednak jeżeli chodzi o takie bardziej zaawansowane ćwiczenia, to wszystko opiera się o długą medytację, wizualizację, pokonywaniem lęków i własnych oporów albo na ćwiczeniach tantrycznych. Jednym słowem: co kraj, to obyczaj. Każda kultura wyształciła własny zestaw ćwiczeń. Może pora byś znalazł ten odpowiedni dla ciebie.

siła woli ~ nastaw budzik na szóstą i rano i przez miesiąć wstawaj i bierz zimny prysznic.

Proponuje mały eksperyment z grą w kości. bierzesz kość do gry w rękę i rzucasz ją myśląc o liczbie jaka ma wypaść (przez cały okres gry o tej samej), proponuje ci zapisywać wyniki w celu sprawdzenia postępów, zapisuj po 100 wyników po czym rozpoczynasz następną turę (najlepiej po jakiejś przerwie mam tu na myśli 1- 2 godziny). Jak będziesz miał za sobą trzy takie tury musisz podliczyć średnią i spojrzeć na swoje sukcesy, szansa wypadnięcia danej liczby wynosi około 16,6% więc każda wyższa średnia w danej turze będzie znakiem, że wpływasz na kości w mniejszym bądź większym stopniu, swoją siłą woli (może też być dziełem przypadku). Teraz średnie z trzech tur są po to by wyeliminować podejrzenie, że to zupełny przypadek, średnie z danego dnia lepiej zachować by móc pod koniec miesiąca porównać swoje postępy, najlepiej wykonywać te ćwiczenia codziennie, ale wiem, że nie każdemu sie będzie chciało więc powinno starczyć dwa razy w tygodniu.

Jednak jak będzie niższa niż 16,6% to znaczy, że masz niesamowitego pecha i nigdy nie graj w gry losowe. Hi hi Wink

elo, od razu piszę że jestem nowicjuszem, niedawno zacząłem medytować i pracować z czakrami (zacząłem od techniki "NEW"), jeśli chodzi o technikę "NEW Energy Ways" to idzie mi całkiem dobrze (wizualizacje kształtowałem od dzieciństwa, tyle że wcześniej myślałem że to zwykłe bujanie w chmurach), dzisiaj miałem nockę w pracy, jako że robie na magazynie to przyjdzie 1 lub 2 osoby i mam spokój. To postanowiłem sobie trochę pomedytować, najpierw aktywowanie czakr (NEW) potem trochę medytacji i gdzieś tak koło 3.00 skończyłem. Około 4.00 postanowiłem się zdrzemnąć na godzinkę, w czasie drzemki dokuczało mi lekkie kłucie w stopach i dłoniach, dopiero jak mnie obudził telefon (około 5.00) zorientowałem się że przez cały ten czas, podświadomie zmuszałem punkty czakry(albo meridiany) do stałej aktywności, tak więc stopy i dłonie przestały mnie piec dopiero po 15 minutach. Całe szczęście że aktywowałem tylko te w rękach i w nogach, bo z tego co czytałem nie należy za bardzo eksperymentować na niektórych zbiornikach czakry.

Eu: co ta technika ma wspólnego z medytacją ?

sosnowiczanin napisał:

Eu: co ta technika ma wspólnego z medytacją ?

po 1-wsze techniki "NEW" używałem tylko do pobudzenia czakr,
medytowałem dopiero później, o co do tej drzemki to miała to być TYLKO drzemka, a jakoś tak samo z siebie wyszło że przez przypadek "pobudzałem" te punkty czakry w rękach i dłoniach(na prawdę tego nie planowałem)

eu, czyli miało być do
Eurynomousa

sosnowiczanin napisał:

eu, czyli miało być do
Eurynomousa

a, to przepraszam Embarassed

To było odnośnie rozwijania siły woli, takie małe ćwiczonko uznałem że może się przydać.