Uzależnienia

Gość

Jak sobie z nimi radzić? Co zrobić jak się już nie ma siły na walkę?

Ja jestem poważnie uzależniony od komputera. Jednocześnie muszę na nim spędzać kilka godzin dziennie (nauka, praca, matura z informatyki). Próbowałem już na różne sposoby, ale jak już włącze, to nie umiem wyłączyć i siedzę do północy, albo i dłużej ... Rolling Eyes

Osobiście mam już tego serdecznie dość! Confused

ja tez jestem iod kompa uzależniony ale nie mam go dość, chyba ze nie ide do szkoly i caly dzień siedze to juz nie ma co obić czasem.

Mojąstarą to wkurza i zrobila mi "kimit" 2 godz dziennie (wolne zarty) ale ja siedze jak mi sie uda najdluzej, jak gdzieś pojedzie to hops na kompa, a jak juz spędziłem na kompie 2 godz to i tak po cichu kompa wlączam ale po 20 min i tak zobaczy....ale 20 min siedzialem Smile

Kompy, kompy, kompy. Wspaniałe maszyny. Podobno jakiemuś gościowi bez przerwy udało się przed kompem siedzieć ponad 4 doby. Tylko że później kojfnął.

Ja również mature z infy będe pisał. No tylko dajcie mi dodatkowe 200GB twardziela i całkowicie wolny czas oraz kilka kilogramów kawy i metr mleka to pobije każdy rekord.

Jak sobie z tym radzić ?? To proste, trzeba to oczywiście czymś zastąpić. Zastąpić czymś pożądnym i mieć kolejny inny nałóg. Proponuje zastąpić to pewnym sportem. Tak jest chyba bardzo zdrowo.

No i powiem jeszcze, że mi absolutnie nie przeszkadza to że tyle siedze przy kompie. Potrzebny mi jest teraz wolny cały tydzień bez przerwy, aby filmy pooglądać te których jeszcze nie obejżałem. I kurde musze połazić i moich filmów u sąsiadów poszukać Confused

Heh uzależnienie od kompa?Wiesz jak w Chinach i Kraju kwitnącej wiśni się od tego odzwyczajają(tzn jak wygląda odwyk?).Może nie uwieżycie bo to takie niehumanitarne ale cóż prawdziwe, a mianowicie, osobe będącą na odwyku zamykają w pokoju z pc, lecz niestety dla uzależnionego za każdym razem jak podchodzi do pc kopie go prąd i tak po pewnym czasie ma taki odruch pavlowa-i uwieżcie że działa.
Osobiscie jestem uzależniony, przed laptopem siedzę jakieś 80% mojego wolnego czasu(czyli wszystko poza szkołą, przeciętnie od 17-02 w nocy) i dużo rysuje, montuje itp. Ale żeby całkiem nie zmienić sie w ważywo to codziennie przed szkołą(czasem to trudne bo autobus mam o 630) idę sobie pobiegać jakieś 1,5h po lasku(mam na szczęscie kolo domu), to daje mi troche kondycji, a czas dla przyjaciół(mało ich w realu;/) jest zawsze w sobote, wtedy wszyscy idą do pubu i gwarzą ile wlezie.
Tak więc uzależnionym można być, bo to nic złego jeżeli nie szkodzi innym, bo to jedynie Twoja sprawa jak gospodarujesz swoim(może się wydać lubieżne) ciałem i umysłem, ale najważniejsze nie zaniedbywać innych rzeczy.

Gość

Kiedyś biegałem ... chyba 2 tygodnie codziennie ... zawsze o 6 rano ... trzeba by było wrócić do starego zwyczaju, bo było super ... tylko jak się obudzić, jak się tak fajnie śpi Razz

P

Heh proste, nastaw budzik wcześniej i będzie Cię wczesniej wyrywał ze snu a dłużej odczujesz przyjemność z leżenie;P

moje najnowsze uzależnienie :

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Link niedziała Chris. Uzależnienie od kompa to jeszcze nie tak źle. A mi się udało rzucić palenie po 6 latach w nałogu. Za to wpadłem kolejne nałogi. I tak jak napisał longer jeden nałóg trzeba zastępować innymi i daje rade.

patrz teraz

Sorry za zwrot, ale to już jest popierdolone. A gdy ja mówie, że coś jest popierdolone, to tak zapewne jest. Tak ta krew wygląda przecudnie, ale sam siebie bym nie pocharatał dla rozrywki. Zbyt dobrze poznałem ból, aby się nim karmić. Ból jest przyjacielem dla jeńca torturowanego przez wroga, lub ofiary katowanej przez jakiegoś sadystycznego psychopate, ale dla kogoś normalnie żyjącego jest wrogiem. Zobaczymy jak będziesz wyglądać i się z tym czuć za kilka lat.

A właśnie ty wiesz, że jak będziesz głęboko ciął to będzie zianie rany i będzie ci zostawać masa paskudnych pręg na rękach ??

Gość

Jednak komputer nie jest taki zły ... Neutral

Wystarczy że się ograniczysz to będzie dobrze Wink

Juz mam blizny, chce ciąć glęboko ale boje sie ze trafie na żyłe.

obie to bo rozladowywuje smutek i napięcie, i lubie krew - mozna sie od niej wuzaleznic jak od alkoholu - ale ja pijac ją przeksztalcam na energie.

Wiem ze jest dziwne ale ja to musze robić

To rozładowój lepiej swój żal, smutek i flustrację na jakimś worku treningowym. Zapewniam że działa i że worka nie zaboli i będzie lepiej dla ciebie.

A ja chce zeby mnie bolalo, czasem jestem na sibie zly i to jest kara dla mnie, mimo ze pzeciecie mnie juz nie boli