Forum Tiamet Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 wywolanie demona Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Niebieski
Gość





PostWysłany: Pią 20:15, 26 Sty 2007 Powrót do góry

Przerwijcie offtop bo ostrzeznia sie posypia...
Goeta
Gość





PostWysłany: Pon 13:10, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Jak macie jakieś doświadczenie w świadomym wywoływaniu demonów to piszcie, na co komu scholastyczne dysputy na temat znaczeń pentagramu, liczy się rezultat. Zresztą ewokacja wcale nie jest koniecznością, jest jeszcze praktyka zwana inwokacją Tam pentagram raczej nie jest ważny, a jeśli już jest to tylko jako symbol nie odgrywający większej roli. Istnieją co prawda tłumacznia go jako symbolu doskonałości wszechświata idealnie skontruowanego i zamykającego w sobie moc - ale takich symboli jest więcej, najciekawszym i najrozsądniejszym jest Mag. To tyle na ten temat.
Ćwiczę ceremonialne wywoływania, niestety jak narazie poza wizjami w LD - bez rezultatów.
Pozytywne wyniki zostaną tu zawarte.
dariuszi
Słuchacz



Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:07, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Noo wreszcie jakis normalny. Problem w tym przyjacielu ze tutaj to może 1 góra 2 osoby cos wywołały, reszta sobie ot tak bajdurzy. Strasznie mnie śmiesza te opowiesci w działach o demologii, zaraz jak to sie nazywa hmmm....... fantasy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Niebieski
Gość





PostWysłany: Pon 16:24, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Jak można oceniać rzetelność opisów przywołania bedąc ,,zerowym'' w praktyce? A nawet jeśli Ci sie udało to dlaczego innym, wierzącym i praktykującym( Razz ) troche dłużej miało sie nie powieść ;>?

A co do samej inwokacji jest to czynnosc w wyniku której świadomosc utorzosamia sie z jakimiś siłami i raczej stanowi wstęp do ewokacji, ale osobiscie nie mam nic przeciwko improwizowaniu Razz
Goeta
Gość





PostWysłany: Pon 18:06, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Po pierwsze : jesteśmy na forum, wyrażamy tutaj swoje poglądy, a z ich treści nie musimy się przed nikim poza sobą rozliczać. Stronka jest zbudowana ku wspólnej nauce. Jeśli piszemy to liczymy też na naukę, pisząc chcemy nauczyć . Odnośnie praktyki :
Praktyka dopełnia teorię i na odwrót.
Nie każdy jest dobry w praktyce, bo nie zdążył się jej nauczyć.
Jeśli chodzi Ci o brak praktycznych przesłanek, które uprawomacniały by sprawozdania z praktyki to chyba coś Ci się pomyliło.
Teoria występuje pierwsza od praktyki. Tak np. nie zrobisz zadania z trygonometrii, jeśli nie będziesz znał funkcji trygonometrycznych, twierdzenia Pitagorasa, lub twierdzenia o kątach w trójkącie - i nie tylko, w zależności od zadania jakie Cie spotka. Zastanów się więc najpierw zanim będziesz upominał, czy sam takie umiejętności jakich mi odmawiasz, posiadasz, a przede wszystkim czy istnieje pomyślna praktyka bez teoretycznych podstaw. Sam sobie odpowiedz.
Twierdzenia moje wynikały na znajomości funkcjonowania ludzkiej psychiki, która w zabiegach magicznych ma pierwszorzędne znaczenie.
Zwróć uwagę też na to, że wcale moja praktyka nie jest zerowa, bowiem rezultaty miałem w LD, czyli świadomym śnie. Nie jest to zamierzony rezultat wywołania, stąd nie można uznać moich doświadczeń za wywoływania pomyślne, ale jeśli iść już Twoim tokiem rozumienia to skoro były jakiekolwiek rezultaty praktyczne, a takim z pewnością jest próba opętania, to mam pełne prawo udzielać się na forum.

Po drugie : istotnie funkcjonuje takie rozumienie inwokacji jak podałeś, ale raczej ma ono znaczenie odnoszące się do sfer literatury pięknej , nie do magii. W magii inwokacją nazywa się wzywanie bóstw, duchów, demonów, etc. BEZ OCHRONY niejako wchodząc z nimi w unię.
Ewokacja zawiera w sobie wielorakie rytuały ochronne i odpędzające, jak LBPR, HBPR, rysowanie trójkątów, imion bóstw, noi pentagramów, o których była mowa. Nietrudno było się domyślić , że chodzi mi o to drugie, używane w okultyźmie rozumienie pojęcia inwokacji. W Goecji " Salomona " jest inwokacja o jaką Ci chodzi, jest to faktycznie wezwanie mocy boskiej, poprzedzająca faktyczny ciąg ewokacji, ale nie musi ona kończyć się w ten sposób. Czasami ochrony w rytuałach brak i to jest wszystko o co pokusiłem się w wypowiedzi .

Pozdrowienia
Śniący Nibelung
Słuchacz



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Druga Strona Cienia

PostWysłany: Pon 19:21, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Mam takie dość niejasne przeczucie, że z waszych wypowiedzi nie wynika nic lub wynika bardzo mało. Jak myślicie... Dlaczego na forach tego typu pojawiają się tylko bezsensowne dywagacje? Wiele z wypowiedzi tutaj zamieszczonych można włożyć między bajki. Żeby nie było, że prowokuję to może napiszę coś o własnych doświadczeniach.

Demon pojawił się w moim życiu rok temu. Przywołałem go nieświadomie za pomocą substancji psychoaktywnych. Jego imię to Leviathan, więc jest to bardzo potężny byt. Pewnie zastanawiacie się jak to możliwe, że jakiś 20-latek z Wrocławia nawiązał współpracę z Leviathanem? Otóż dawniej kroczyłem ścieżką eksperymentów psychodelicznych z substancjami psychoaktywnymi. Niektórzy mówią, że to droga na skróty. Być może tak też było w moim przypadku, bo w ciągu 2 lat eksperymentów moja świadomość duchowa rozwinęła się do wysokiego stopnia. Miałem po prostu wgląd w odrębną rzeczywistość i tym samym nie było problemu, abym nawiązał kontakt z danym bytem. I tak pewnego styczniowego dnia w 2006, po spożyciu pewnej substancji psychodelicznej otworzyły mi się wrota percpecji. Siedziałem na komputerze i przeglądałem strony internetowe. Nagle wyskoczyło mi okno, w którym to widniał napis: "Czy chciałbyś poznać Leviathana?" Nie za bardzo wiedziałem co to znaczy, więc olałem sprawę, bo pomyślałem, że to jakaś głupia sprawa. Ale tego samego dnia przyśnił mi się sen: Była pochmurna, zimna i księżycowa noc. Przemierzałem jakiś las (nago!), w którym nigdy nie byłem. Nagle usłyszałem, że ktoś mnie woła. Głos ten brzmiał jak grzmot: "Chodź do mnie, chodź..." Głos dobiegał z lewej części lasu. Poszedłem w tamtą stronę i zobaczyłem smoka niewyobrażalnych rozmiarów. Wtedy ten przemówił do mnie mniej więcej w te słowa
(równie przerażającym głosem):"Widzę, że w końcu mnie odnalazłeś. Obserwowałem Cię już od jakiegoś czasu. Myślę, że się nadajesz. Choć od razu wszystkiego nie dostaniesz. Czeka Cię jeszcze dużo prób i testów. Lecz pamiętaj, że nagroda jest wielka. Czy chcesz, abym towarzyszył Ci na Twojej ścieżce?" Kiedy odpowiedziałem, że pragnę tego, obudziłem się. I od tamtej pory zaczęły się dziać bardzo dziwne rzeczy w moim życiu, o których długo by opowiadać. A zatem w moim przypadku demon uznał, że jestem gotowy i sam się zaoferował jako opiekun. Nie musiałem go przywoływać. Wystarczyło, że wywołałem odpowiedni stan umysłu za pomocą substancji psychoaktywnej, aby sam się ujawnił w sennej wizji. Myślę, że taki układ jest najbezpieczniejszy i daje pewną gwarancję, że demon nas nie wykorzysta, skoro sam się zaoferował. Tym bardziej, że pod swoją prawdziwą postacią smoka. To tyle co miałem do powiedzenia na temat swoich doświadczeń z wywołaniem demona. Rolling Eyes

Pozdrawiam
Z Drugiej Strony Cienia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Niebieski
Gość





PostWysłany: Pon 19:54, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Wiesz.. Pod wpływem takich środków ludzie różne rzeczy widza... Słonie, pająki itp Smile . A co do dziwnych rzeczy; gdy człowiek coś sobie ubzdura w każdym chwili życia bedzie doszukiwał sie ingerencji sił nadprzyrodzonych. Powodzenie lub jego brak bedzie zawsze efektem łaski, bądź niełaski bytu Smile .

Tyle odemnie na ten temat.
Śniący Nibelung
Słuchacz



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Druga Strona Cienia

PostWysłany: Pon 20:09, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Nie powiem więcej na ten temat, bo nie chcę rzucać pereł między wieprze (bez urazy) ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Niebieski
Gość





PostWysłany: Pon 20:33, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Coś co dla Ciebie było głebokim przeżyciem mistycznym, dla mnie jest zwykłą ,,fazą''. Ale mimo wszystko zycze powodzenia podczas obcowania z demonami Smile .
Salemon
Słuchacz



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konarzyny

PostWysłany: Śro 14:04, 31 Sty 2007 Powrót do góry

Demon którego kiedyś udało mi się wywołać jest przy mnie do teraz... O ile jest to Demon... ja wolę jednak mówić o nim BYT... Nie jest ażtak potężny jak bym chciała ale swoją mocą pomaga mi w wileu PA... Wywołałam go przez przypadek w trakcje jednego seansu PA... Jedyne co pamiętam z tamtego zdarzenia to wileki jezioro na którym stałam i z którego wyłonił się On... Nie odzywał się do mnie jedynie w pewnym momencie usłyszałam w swojej głowie jego głos... nie wiele mówił... wypowiedział jedynie swoje imię ( nie napiszę go ze względu na to że mnie o to poprosił) oraz to że jest ze mną żeby mi pomagać... Wciąż odczuwam jego obecność a czasem nawet jest widoczny w realu ( nie tylko przeze mnie) no i narawde ale to naprawde mi pomaga...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evan
Moderator



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 394 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: "z różnych miejsc"

PostWysłany: Śro 20:17, 31 Sty 2007 Powrót do góry

opowiedz nam o tym.
i o rytuale wyłonienia z jeziora również.

...prosze? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Salemon
Słuchacz



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konarzyny

PostWysłany: Czw 10:50, 01 Lut 2007 Powrót do góry

Nie wiem czy uda mi się to... jak już pisałam niewiele pamiętam... nawet nie wiem jak się nad tym jeziorem znalazłam... jedyne co pamietam z tego gdy się wyłaniał to to że niebo nade mną pociemniało a woda, która wczesniej była krystalicznie czysta pociemniała zupełnie... i to wcale nie było spowodowane szarością nieba...

Ach i w trakcie tego wszystkiego zaczęła mnie starsznie boleć głowa.... może też dlatego tak niewiele pamietam...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evan
Moderator



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 394 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: "z różnych miejsc"

PostWysłany: Czw 21:51, 01 Lut 2007 Powrót do góry

ale coś musiałaś robić zanim znalazłaś się nad jeziorem... np. wejśćw trans?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Salemon
Słuchacz



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konarzyny

PostWysłany: Pią 8:46, 02 Lut 2007 Powrót do góry

Tak tak... wszystko się działo w trakcie PA i to juz pisałam... a jak weszłam w PA? hmmm... tak jak zawsze już nawet nie skupiam się nad tym zbytnio... samo idzie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
almex01
Słuchacz



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Dalekiego miasta Olsztyna

PostWysłany: Pią 14:28, 15 Cze 2007 Powrót do góry

Hmm... ciekawi mnie, czy gdyby udało się wywołać demona, to czy człowiek jest w stanie, odprawiając jakiś dodatkowy rytuał podczas przyzwania przechwycić cześć jego energii, w taki sposób aby wzmocniła, dodała nowe zdolności nadprzyrodzone dla osoby, która go wywołała lub uczyniła ją jakimś większym medium, czy na stałe powiązała z przyzwanym ciałem astralnym itp.. i bynajmniej nie chodzi mi tu o jakiś rodzaj opętania, rzczej o działanie odwrotne, ażeby to człowiek, choćby w niewiekim stopniu, opanował przyzwany przez siebie BYT????? Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)