|
|
Autor |
Wiadomość |
ś.p. Watislav
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Zagłębia
|
Wysłany:
Czw 14:18, 22 Wrz 2005 |
|
Rzadko. Zazwyczaj raczej rosnący niepokój. Ale to po pół godziny mi przechodziło.
Reakcje po rzuceniu klątwy (albo czegokolwiek) prawie zawsze róznią się zależnie od osoby.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Szara Eminencja
Użytkownik
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 16:05, 22 Wrz 2005 |
|
MI sie wydaje ze ten twoj niepokój to nie jest dobry - po rzuceniu klątwy powinno sie czuc "rozkosz i satysfakcje" -- ja tak własnie mam - owszem spokój tez
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
longerman
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik
|
Wysłany:
Czw 16:09, 22 Wrz 2005 |
|
Gość który mnie wczoraj cholernie rozwścieczył rozwalił se wczoraj kolano kolano ale teraz mnie to wcale nie cieszy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szara Eminencja
Użytkownik
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 16:12, 22 Wrz 2005 |
|
JA bym sie cieszyl mocnbo - nie rozumiem was
NIektorzy twierdzą ze klątwa wraca zawsze a niektorzy ze nie zawsze - ja naleze do tych 2 . Moim zdaniem jesli bedziemy czuć wyrzuty, albo brak satysfakcji i zadowolenia - to klatwa wróci, zresztą poobnie mówi BS
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ś.p. Watislav
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Zagłębia
|
Wysłany:
Czw 16:23, 22 Wrz 2005 |
|
Ha!
Ja wyrzutów nie czuje. Nie żal mi dupka itd. A żadna klatwa jeszcze do mnie nie wróciła.
Satysfakcje tez czasem czuje. Zmęczenie jednak zawsze jest silniejsze.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
longerman
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik
|
Wysłany:
Czw 16:28, 22 Wrz 2005 |
|
Nie czuje wyszutów, ale zaraz po rzuceniu się całkowicie uspokoiłem i niechciałem już wtedy krzywdy tego gościa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szara Eminencja
Użytkownik
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 16:31, 22 Wrz 2005 |
|
Do mnie prawie zadna nie wraca, ale ostatnia chyba wrocila -- ona posilila to uczucie, depresje itd i juz pawie by mnie nie bylo.
2 rzeczy mnie trzymają tylko
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szara Eminencja
Użytkownik
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 9:49, 25 Wrz 2005 |
|
Klątwy....czym są klątwy?? Ja bym nazwal je impulsem wtlaczenym do astralu, ktory ma zadanie jakie mu wczesniej wytyczyliśmy. Ale czy warto je stosować?? Otoż ja mysle ze tak - ale nie zawsze " border="0" />. Oczywiście pamietamy o prawie potrojnego oddzialywania, niektorzy sie tego lekają, inni zaś lekceważą. Ale jak zrobić?? Ja mysle ze klątwa winna zostać rzucana jedynie gdy ktos szkodzi nam nie pierwszy raz, gdy jest naszym zarzartym wrogiem i zobi wszystko aby nam zaszkodzić. A po co marnowac sobie karme przypadkowymi osobami i niszczyc im zycie, bo raz , moze przypadkowo nas wkurzyli. Z pewnoscią jak kazdego pzeklniemy to samie sie wykonczymy, pamietajmy ze teoetycznie kazda klątwa wraca, wiec czy ma to sens aby szkodzic sobie byle kim?? Ostatnia klątwa do mnie rociła - pogrązylem sie o końca i prawie cos glupiego zrobilem - ale 3 sooby mi pomogly i jakos z tego wyszlem - bardzo im za to dziekuje. NIech to bedzie pzestroga dla was żeby nie szastac klątwami na lewo i prawo. Choc mysle ze czesc togo co do mnie wrocilo - juz zawsze pozostanie we mnie. Wiec dajmy sobie spokoj i osoby ktoe nie zasluzyly na klatwe to niech jej nie ostąpią - zapawde naprawde nie warto.
Sytuacja inna jest gdy ktos ąży do naszej porażki i zrobi wszystko aby nam dopiec. Wtedy niech Bogowie go mają w opiece, pozatym zapewne czyjemy do niego nienawiść - winna ta nienawisc zostac rozladaowna wlasciwie, najlepiej na tej osobie ktora na to zaslużyla, pozatym ratujcie sie - jesli sie nie obronicie to wasz wrog was znieszczy, okazcie swoją potęge i napelnijcie bolem waszego wroga, niech ciepi - sam chcial zadac ci bol. Chce jeszcze dodac ze nienawiść, która nie jest rozladowana tylko ukyta gnije w tobie moze doprowadzic do bardzo zlych efektow. Dlatego tez musimy pozbyc sie tego estruktywnego uczucia - najlepiej na szkodzącej nam osobie. Potepiam takrze stwierdzenie : "kochaj wroga".
Jest to barzo nienaturalne dla czlowieka, a wiadomo, ze co nie jest naturalne to jest to w pewnych dziedzinach zycia zle:burak:. Poza tym po pozbyciu sie nienawiści np. poprzez zucenie klątwy ja czuje duzą ulge, satysfakcje, zadowolenie - wiec bardzo dobze sie czuje, ponadto - jak bedziemy to czuc to jest szansa ze klątwa nie wroci, - kolejny plus. Za to jak bedziemy czuć wyrzuty i inne podobne uczucia to mozemy sie gotowac na powrot pzeklenstwa.
rzucajcie klatwy ale rozsądnie
Widzicie jak ja to traktuje, jak to robie, praktycznie to ja żadko rzucam klątwy , jestem leniem - nie chce mi sie : muse byc mocno zly
Czuje ze mnie skrytykujecie ale nie chce udawać kogos innego i chce byc sobą i nie udajeś świętoszka bo taki nie jestem
najlepsza obrona jest atak
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ś.p. Watislav
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Zagłębia
|
Wysłany:
Nie 10:02, 25 Wrz 2005 |
|
Kiedy mówiłeś mi, ze cie skrytykujemy myślałem, ze napiszesz tekst godny psychopaty. A tutaj rozsądek itp. az sie wylewają . Ogólnie (moze poza kilkoma stwierdzeniami) to sie zgadzam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szara Eminencja
Użytkownik
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 10:16, 25 Wrz 2005 |
|
Ciesze sie - przyzwyczailem sie o kytyki i sam jestem samokrytyczny.
Chce jeszcze do wiekszości dzialow napisać cos dluższego
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Xab
Gość
|
Wysłany:
Nie 10:27, 25 Wrz 2005 |
|
Ja się w pełni zgadzam z tym co Chris napisał.Szkodzić powinno się tylko zażartym wrogom, i to tym, którzy pierwsi zaczeli "wojnę".
A osobie,która zaszkodziła nam po raz pierwszy powinno się dać szansę.Raczej nie będzie miło jak po bliższym poznaniu okaże się ,że to jednak nie musi być ktoś kogo się nienawidzi a już wcześniej rzuciło się na niego klatwę(niepotrzebnie wtedy dokpie się i jemu i sobie samemu ).
|
|
|
|
|
Szara Eminencja
Użytkownik
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 10:29, 25 Wrz 2005 |
|
moze sie okazać swietna osobą wartą przyjaźni
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
longerman
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik
|
Wysłany:
Nie 17:58, 25 Wrz 2005 |
|
I ja również się całkowicie zgadzam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szara Eminencja
Użytkownik
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 20:56, 22 Lis 2005 |
|
Rytual powodujacy ból u kogos kto cie skrzywdzil.
Ten rytual zostal stworzony aby zemscic sie na kims kto spowodowal u ciebie ból wewnetrzny, np. jesli ktos kogo kochasz opuscil cie i jetes pewien/pewna, ze ten ktos cie wykorzytywal, wtedy ten rytual bedzie doskonaly do zemsty.
Ilosc cierpienia które poniesie twoja ofiara jest wprost proporcjonalna do bólu jaki tobie zadano. Odzyja wszystkie smutki, które przezyles(as) przez ofiare i powróca do niej. Typowe rady dotyczace tego rytualu. Nie próbuj go na kims kogo nadal kochasz w jakikolwiek sposób, w przeciwnym wypadku mozesz skonczyc ze swiadomoscia winy i wielkim zalem do samego siebie. Pierwsza rada dla ciebie bedzie sprawdzenie i upewnienie sie, ze juz nie kochasz swojej ofiary. Zamieszczam pare cwiczen, które pozwola ci odnalezc prawdziwe uczucia. Zwizualizuj sobie, ze zadajesz ofierze ból i zobacz jak sie wtedy czujesz. Mysl o ofierze i szczerze opisuj uczucia, których doznales. Teraz powrócmy do rytualu. Zdobadz pare malych przedmiotów powiazanych z ofiara. Zdjecie, cos co ofiara napisala, jej podpis, albo sigil, etc. Teraz musisz zwizualizowac i odtworzyc ból który ci zadano. Zal który czujesz, jest w tobie. Swiadomosc zdrady, wszystko. Poczuj to wszystko kotlujace sie w tobie, wtedy przelej to na zgromadzone przedmioty (przenosniki). Teraz mozesz urzeczywistnic rytual w sposób jaki uwazasz, ze wyslesz uczucia do ofiary. Niektórzy niszcza naladowane "przenosniki", inni wizualizuja sobie negatywna energie uchodzaca do ofiary przez "przenosniki" i trzymaja je gdzies gdzie sie na nie przypadkiem nie natkna, mozna tez umiescic je w domu ofiary, najlepiej w jej rzeczach osobistych, ale tak aby nie zostaly znalezione i zniszczone.
{chcialem wam to dac bo jest dobre i skuteczne}
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sol
Gość
|
Wysłany:
Sob 15:29, 31 Gru 2005 |
|
Ja nie muszę rzucać klątw, zauważyłam że jak mnie ktoś naprawdę zdenerwuje i zacznę o nim myśleć jak najgorzej to ma potem poważne kłopoty
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |